Na inscenizacje Wrzesień 1939 przybyło dużo osób ale nie tyle co na takiej wielkości miasto przystało.

Organizatorzy inscenizacji historycznej dziękują wszystkim za przybycie (bo jak informowali tylko z tego powodu zorganizowali; miasto się nie wykazało w tej sprawie), ale ...  (postawiłbym duże ale).

Z tego co zapowiadają organizatorzy imprezy (szef Grupy Rekonstrukcji Historycznych - Borujsko), będzie to pierwsza i ostatnia impreza tego typu jaką przygotowują w Szczecinie (brak wsparcia ze strony miasta). Inne miasta udzielają znaczącej pomocy przy organizacji takiego wydarzenia. Trzeba przypomnieć, że wejście na imprezę było bezpłatne dla wszystkich zainteresowanych (organizator poniósł znaczące koszty).

Miasto tłumaczy to faktem, że w tym samym czasie udzieliło wsparcia finansowego innej organizowanej w tym czasie imprezie ( Baja Poland 2013).

Pytanie na które każdy szczecinianin sam musi sobie odpowiedzieć. Czy czuje się bardziej Polakiem czy Europejczykiem (bez sloganu poprawności politycznej lub powiedzenie typu ,,Polakiem i Europejczykiem'') ?

Czujemy się pod względem narodowym Polakami ale czy czasem nie jesteśmy coraz mniej związani z ojczystą ziemią i starymi słowiańsko-polskimi tradycjami (coraz mniej dla nas to znaczy) ?

Czy europejskość uznajemy jako obywatel Polski będącej częścią Europy, czy tylko jako europejskość (kosmopolityczne myślenie; możesz mieszkać wszędzie i nic nikomu do tego; przyjmiesz obywatelstwo każdego kraju który zaoferuje lepsze warunki finansowe) ?

Czy czujemy, że to nasza piastowska ziemia (choć przez wiele wieków nie byla związana z macierzą) ?

Pomimo wszystko różnica jest zasadnicza. Pomimo faktu, żę Szczecin jest Polski już od przeszło 60 lat nie odczuwamy tak dużej więzi z macierzą niż inne rejony kraju. Podświadomie przepraszamy Wielkiego Brata z Zachodu (mamy względem zachodu wielkie kompleksy, które skrupulatnie wykorzystują w swojej polityce); jakby to nasza wina była za rozpętanie wojny (każdy zaprzeczy ale czy nie jest tak). Wcześniej te ziemie należały do Książąt Piastowskich (Niemcy nie byli w Szczecinie wcale tak długo jak sami chcą tą sytuację przedstawiać).

Trzeba pamiętać, że o historii trzeba pamiętać nie jako nudny wykład w szkole lub jakąś tam datę z przeszłości ale traktować jako naukę na przyszłość dla obecnych i przyszłych pokoleń.

Dla pamięci i ku przestrodze. Niech Polak będzie mądry wreszcie przed szkodą. Bez heroizmu a za to ze strategią i rozwagą przygotowuje się do potencjalnych szans i zagrożeń.